Rozmawiają dwaj koledzy z pracy: - Franek, dlaczego szef jest na ciebie zły od tygodnia? - Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast "Niech żyją pracownicy". A ja zapytałem: - Tak? A z czego? Pijany policjant zatrzymuje samochód. Zagląda przez szybę. - Co? We dwóch za kierownicą? - To jeszcze nie powód, żebyście otaczali samochód... Przepis na surówkę z buraków: - wrzucić granat do BMW Zima. Do przydrożnego baru wchodzi kierowca tira. Siada przy barze i mówi: - Poproszę setkę. Tfu! (spluwa na podłogę) Pieprzony Matiz... Barman się zdziwił, ale nalał mu setkę. Facet wychylił duszkiem i mówi: - Barman, jeszcze seteczkę. Tfu! Pieprzony Matiz... Barman zdziwiony nalał setkę. Facet wychylił i mówi: - Jeszcze jedna setka. Tfu! Pieprzony Matiz... Barman mu nalewa i pyta: - Ok, niech pan zamawia co pan chce, ale czemu za każdym razem pan spluwa i przeklina jakiego? Matiza? - Wie pan co? - mówi kierowca - Zakopałem się w zaspie 30-tonową Scanią i nie mogę wyjechać. Podjeżdża matiziak, wysiada kierowca i mówi, że mnie wyciągnie. Ja mu na to: "Panie, jak mnie pan wyciągniesz tym Matizem, to ja panu ze szczęścia laskę zrobię!". - Tfu! Pieprzony Matiz... Rozmowa małżeństwa: -Czy koty są naprawdę takie wredne i fałszywe? -Tak kotku. Panna leży z gościem w łóżku tuż po stosunku: - A ty miły, ejdsa to na pewno nie masz? - Absolutnie nie, kochana! - Chwała Bogu, bo już się bałam, że drugi raz złapie... Dzień przed wizytacją w szkole pani mówi do dziewczynek: -Dziewczynki, jak Jasiu powie coś głupiego to spuście główki i wyjdźcie. -Dzień wizytacji, wizytatorka pyta Jasia: -Jasiu co nowego budują w Warszawie? -Jasiu odpowiada: -Jak to co? Burdel! -Dziewczynki spuszczają głowy i wychodzą. -Jasiu na to: -Gdzie kurwy, dopiero fundamenty wylewają! Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garściami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki żona: - Kochanie co ty robisz?!! Mąż na to: - Nie chce ch*j stać, to nie będzie leżał na miękkim! Odbywa się ostateczny egzamin na agenta CIA. W pomieszczeniu znajduje się pięciu kandydatów i egzaminator. Daje pierwszemu chętnemu pistolet i mówi: - jest pięć nabojów. W pokoju obok jest pańska żona. Ma pan 30 sekund żeby ją zabić. Jeśli pan to zrobi, zdał pan. Wchodzi, po jakimś czasie wychodzi. Nie mógł. Nie zrobił tego. Wchodzi następny. To samo. Nie zabił I tak jeszcze dwóch zdających. Nie potrafią czegoś takiego zrobić. Wreszcie podchodzi ostatni. Wchodzi. Słychać pięć strzałów. Potem jakieś łomoty. Po 3 minutach wychodzi, oddaje broń i mówi: - Jakiś sukinsyn załadował broń ślepakami, więc musiałem sukę taboretem zatłuc Na bezludnej wyspie znalazł się facet, pies i świnia. No i mieszkali sobie tak razem przez rok, wreszcie facet odczuwając nieprzeparty zew natury postanowił dobrać się do świni. Ale co się do niej zabierał, to pies go gryzie w d**ę... Nic nie pomogło przekonywanie psa, że chyba lepiej ze świnią, jak z psem... Aż pewnej nocy usłyszał facet krzyk kobiety. Przybiegł na plażę i w ostatniej chwili uratował całkiem, całkiem babeczkę. Ona mówi: - Ponieważ mnie uratowałeś, zrobię dla ciebie wszystko. - Dobra, weź tego psa i idź z nim na spacer. Wykład na medycynie. Profesor mówi: - Dzisiaj zajmiemy się seksem. W zasadzie możemy wymienić 60 pozycji... Głos z sali: - 61 - Jak już mówiłem znamy 60 poz... - 61 - Wbrew temu, co niektórzy mogą sądzić znamy 60 pozycji. W pierwszej mężczyzna leży na kobiecie... Głos z sali: no to są 62 Pani na lekcji geografii do Jasia: -Jasiu pokaż nam WŁOCHY; -ALASKĘ też?? pyta Jasiu. Studentka zdawała egzamin na AM u Poznaniu z układu kostnego. Pan podał jej miednice i poprosił o zidentyfikowanie płci dawnego właściciela. Po namyśle dziewczyna mówi: - To był mężczyzna. - A dlaczego Pani tak uważa? - Bo tutaj był kiedyś członek. - Oj był, i to wiele razy. - Powiedz mi kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś? - Proszę, nie pytaj mnie o takie rzeczy. - Ale nalegam, powiedz mi proszę. - No dobrze, zdradziłam cię trzy razy. - Trzy razy? jak to się stało? - Mężu, czy pamiętasz jak 15 lat temu chciałeś rozkręcić swój własny biznes i żaden bank nie chciał udzielić ci kredytu? A pamiętasz jak sam prezes banku przyszedł do nas do domu pod twoja nieobecność i zatwierdził kredyt bez żadnych dodatkowych pytań? - Och, kochanie, zrobiłaś to dla mnie. Szanuje cię jeszcze bardziej za to, co zrobiłaś. Ale kiedy był ten drugi raz? - Pamiętasz dziesięć lat temu sytuację, kiedy miałeś ten straszliwy atak serca i żaden z lekarzy nie chciał się podjąć tej ryzykownej i skomplikowanej operacji? I wtedy ten jeden doktor zgodził się ciebie operować i dzięki temu do dzisiaj jesteś w tak dobrej kondycji. - Moja najdroższa, nie mogę wprost w to uwierzyć, że zrobiłaś to dla mnie. Jestem Ci wdzięczny. Ale powiedz mi jak to było tym trzecim razem? - Czy pamiętasz tę sytuację, kiedy kilka lat temu chciałeś zostać prezesem klubu golfowego i brakowało Ci 53 głosów?... jasio wpada do domu biegnie do taty i pyta :tato jaka jest roznica miedzy teoretycznie a praktycznie? tatus mowi zaraz ci wytlumacze ale najpierw idz zapytaj sie mamy czy dalaby murzynowi za 2 tysiaki. jasiu poszedl i pyta: mamus dalabys murzynowi za 2 tysiaki:mama na to ze w sumie tak bo mialaby na nowe kremy garnki itp jasio wraca do taty i mowi ze mama by dala,na to tata kazal mu zapytac o to samo siostre.jasio po chwili wraca i mowi ze siora tez by dala bo mialaby na dysko i wypady z kolezankami.no to jeszcze jasiu zapytaj sie o to samo dziadziusia.jasio polecial pyta sie dziadka ten na to ze tak bo mialby na piwko z kumplami i takie tam.jasio wraca i mowi to tacie na co tatus odpowiada: no widzis synku teoretycznie to mamy 6 tysiecy zl w domu a praktycznie to mamy 2 dziwki i jednego pedala. Kocha się brat z siostrą. Ona mówi: - jesteś lepszy od taty... Na to on: - wiem,wiem, mama mi mówiła... Akademik, noc, impreza na całego. Na środku korytarza leży nachlany, zarzygany student. Obok dwóch jego kolegów z pokoju przygląda mu się paląc papierosy:- Widzisz jaki kutafon - bełkocze jeden - przysięgał, że to nie on wpierdolił cały makaron. Wypadek Rozmowa na posterunku policji: - Zabiłeś żonę? - Tak, trafiła prosto w słup. - Majstrowałeś przy hamulcach? - Nie, rozkręciłem jej system nawigacji satelitarnej. - Cześć Zenek, skąd dzwonisz, bo mi się numer nie wyświetla? - Z domofonu, idiotko! Mówi żona do męża: - Miałam piękny sen... Śniło mi się wiadro penisów... - Gdzie był mój? - Na dnie taki tyci tyci... Następnego dnia mówi mąż do żony: - Miałem piękny sen... Śniło mi się wiadro cip... - Gdzie była moja? - Wiadro w niej stało. Mąż z żoną jedzą zupe na obiad. W pewnym momencie żona oblała sie zupą i krzyczy: - no patrz jak ja wyglądam! Jak świnia! Na to mąż: - no! I na dodatek sie zupą oblałaś!